Uzależnienie alkoholowe Istnieje wiele definicji uzależnienia. Moim zdaniem do uzależnienia dochodzi w wyniku działania na mózg określonych toksyn: berylu i sporyszu. W mózgu znajduje się obszar zwany ośrodkiem uzależnień, który w momencie pobudzenia 116 wytwarza substancje euforyczne, czyli wywołujące uczucie przyjemności. Odrodek ten jest ściśle kontrolowany, tak aby nie dopuszczać do zbyt intensywnych doznań przyjemności lub szczęścia. Kiedy substancja toksyczna - beryl - jest wdychana, migruje wraz z krwią do mózgu i może osiąść w ośrodku uzależnień. Im więcej berylu zostanie wchłonięte, tym większe zagrożenie, że będzie kumulował się w tym ośrodku. Komórki nerwowe mają tam receptory znaczące się z glutaminianem (tym samym kwasem glutaminowym, który zawierają proteiny w naszym pożywieniu). W normalnych warunkach glutaminian pobudza ośrodek uzależnień, lecz kiedy beryl zajmie jego miejsce, glutaminian nie ma możliwości aktywacji receptorów radości i szczęścia. Rezultatem tego stanu rzeczy jest permanentna depresja, tym gorsza, im więcej berylu blokuje receptory. Podawanie kwasu glutaminowego nie pomaga, skutkuje jednak glutamina! Uzależnione lub przygnębione osoby powinny zażywać ją, nie mniej niż 3 gramy (3000 mg) dziennie. Glutamina dostępna jest w 500 mg tabletkach i jest zupełnie nieszkodliwa. Kiedy pijemy alkohol lub przemywamy nim skórę (płukanki do ust, nalewki, antyseptyki), wytwarza się substancja zwana salsolem (powstaje także w jelitach, gdzie wytwarzany jest endogenny etanol). Salsol reaguje również z berylem obecnym w "ośrodku radości". Reakcja ta aktywuje komórki. W efekcie może uwolnić się nadmierna ilość substancji euforycznych, ponieważ pobudzona zostaje jednocześnie duża grupa zablokowanych komórek. To tłumaczy euforię alkoholową. We wszystkich zbadanych przeze mnie przypadkach uzależnienia alkoholowego, w receptorach normalnie aktywowanych przez glutaminian (NMDA, kainian) obecny był salsol razem z berylem. Kiedy usunęliśmy beryl, zniknął także salsol. Sposobem na uzależnienie się od alkoholizmu jest wystrzeganie się żywności skażonej sporyszem i niedopuszczanie do wdychania berylu. Beryl można usunąć z mózgu za pomocą kwasu liponowego. Odstawienie alkoholu może uratować życie, rodzin lub karier, ale nie rozwiązuje problemu. Nawet po 30-letniej abstynencji pacjenta, w mózgu nadal jest obecny beryl i związany z nim salsol pochodzenia endogenicznego. Oto dlaczego nałóg nigdy nie mija, mimo wielu lat abstynencji. Jeżeli ktoś z rodziny jest lub był uzależniony od alkoholu, należy sprawdzić, czy w domu nie ma źródeł berylu. Najczęściej spotykanym źródłem są lampy naftowe. Trzeba je usunąć, mycie i oczyszczenie nie wystarczy. Usunąć te wszelkie rozpuszczalniki, zmywacze, zapalniczki benzynowe (gazowe są odpowiednie). Drzwi łączące garaż z domem powinny być stale zamknięte, a samochód i kosiarka trzymane na zewnątrz. Osoby uzależnione nie powinny zajmować się malowaniem, ani pracować w pralniach chemicznych. Wkrótce nastrój pacjenta ulegnie widocznej poprawie, z korzyścią dla całej rodziny. - Żona Miguela Alcorna zadbała o otoczenie męża, który pił od 30 lat. Usunęła nawet gaz do zapalniczek. Garaż został uszczelniony. Dodawała do posiłków witaminę C, więc Miguel "nie musiał nic zażywać". Bardzo uważała na spleśniałe produkty zbożowe. Pacjent stracił pociąg do picia po zlikwidowaniu pasożytów. Ona wierzy, że Miguel już nie popija.